strona główna     │     witryny tematyczne    │    greckie historie    │   listy_post scriptum   │    felietony    │    o mnie  





NAJNOWSZE WPISY:


O zaszczytach z Ziemi Świętej...



ARCHIWUM:


O pokorze z Ziemi Świętej

O światłej pokorze

O rozsterkach w drodze

O tempora, o mores!

O chwili doczesnej

O autorytetach

O przyjaźni

O kobietach i damach

O stanach skupienia

O krotochwilach Zagłoby

O Strasznym Dworze'2012




O przyjaźni...

Wielce umiłowana memu sercu Waćpanno!       

           W kolejnym liściku chciałbym podzielić się z Waćpanną moimi spostrzeżeniami dotyczącymi sfery tak bardzo zaniedbanej w obecnych czasach, jaką jest przyjaźń  w relacjach damsko-męskich. Nie umiem odpowiedzieć dlaczego tak się dzieje, że po wielu próbach podjęcia kontaktów towarzyskich, naturalnie tylko w celach poznawczych, stwierdziłem jak bardzo oddaliliśmy się od siebie. My ludzie. Podejmujemy takie próby w ucieczce od samotności cywilizacyjnej z nadzieją, że znajdziemy pokrewne dusze, które z życzliwością wejdą w relacje towarzyskie, w wymianę zainteresowań i myśli z podobnymi sobie humanoidami.

Wyobraź sobie Waćpanna, tylko w kategoriach humorystycznych można potraktować panie, które w wolnych chwilach dociekają czy dżentelmen deklarujący chęć szczerej przyjaźni jest  nomen omen stanu wolnego... Hmm, powiem tak: wszystkie dusze mające w sobie choć trochę wolności i artyzmu są wolne..., a do dobrej przyjaźni potrzebna jest otwartość na człowieka, jego kreatywność, dostrzeganie zalet jego umysłu i tolerancja poglądów...

To spostrzeżenie to tylko jeden z wielu aspektów spędzonego na konwersacjach towarzyskich czasu. Z niejakim rozczarowaniem wysnuwam wniosek, że wiele pań zachowuje się jak ameby wśród morskich fal. Tkwią w swoim własnym środowisku nie próbując wypełznąć na kontynent, gdzie różnorodność życia abstrakcyjnego wprawia w oszołomienie. To naturalnie metafora, ale oddająca stan z jakim się stykam, gdy po zawarciu znajomości, nie odczuwam autentycznego zainteresowania ciekawą rozmową, poznaniem się w wymiarze czysto ludzkim i wspólnym szukaniem tego co nam razem ma dać satysfakcję w kontaktach towarzyskich... a doznaję tylko uczucia gniazdowania w damskim wydaniu.

A przecież nie szukamy Sfinksa ze starożytnego Egiptu, czy towarzystwa do egzotycznej panoramy odległych krajów tropikalnych, ale człowieka o wrażliwej duszy i wolnym umyśle. To wyobraźnia człowieka jest jego największym skarbem, a poznawanie różnorodności świata uzupełnieniem. Może dlatego życie towarzyskie tak podupadło, że najczęściej kończy się na kontaktach wirtualnych? Ja sądzę jednak, Moja Droga Waćpanno, że nigdy żadne związki między ludźmi, nie oparte o trwałą przyjaźń, nie miały dużych szans na przetrwanie w duchu deklaratywnej miłości i zrozumienia...

Twój przyjazny i pełen nadziei

Krisand z Pomorza





Copyright Krisand.2012-2020. All rights reserved.