Wielce umiłowana memu sercu Waćpanno!
W kolejnym liściku chciałbym podzielić się z Waćpanną moimi
spostrzeżeniami dotyczącymi sfery tak bardzo zaniedbanej w obecnych
czasach, jaką jest przyjaźń w relacjach damsko-męskich. Nie
umiem odpowiedzieć dlaczego tak się dzieje, że po wielu
próbach podjęcia kontaktów towarzyskich,
naturalnie tylko w celach poznawczych, stwierdziłem jak bardzo
oddaliliśmy się od siebie. My ludzie. Podejmujemy takie
próby w ucieczce od samotności cywilizacyjnej z nadzieją, że
znajdziemy pokrewne dusze, które z życzliwością wejdą w
relacje towarzyskie, w wymianę zainteresowań i myśli z podobnymi sobie humanoidami.
Wyobraź sobie Waćpanna, tylko w kategoriach
humorystycznych można potraktować panie, które w wolnych
chwilach dociekają czy dżentelmen deklarujący chęć szczerej przyjaźni
jest nomen omen stanu wolnego... Hmm, powiem tak: wszystkie dusze mające w sobie
choć trochę wolności i artyzmu są wolne..., a do dobrej przyjaźni potrzebna jest
otwartość na człowieka, jego kreatywność, dostrzeganie zalet jego umysłu
i tolerancja poglądów...
To spostrzeżenie to tylko jeden z wielu
aspektów spędzonego na konwersacjach towarzyskich czasu. Z
niejakim rozczarowaniem wysnuwam wniosek, że wiele pań zachowuje się
jak ameby wśród morskich fal. Tkwią w swoim własnym
środowisku nie próbując wypełznąć na kontynent, gdzie
różnorodność życia abstrakcyjnego wprawia w oszołomienie. To
naturalnie metafora, ale oddająca stan z jakim się stykam, gdy po
zawarciu znajomości, nie odczuwam autentycznego zainteresowania ciekawą
rozmową, poznaniem się w wymiarze czysto ludzkim i wspólnym
szukaniem tego co nam razem ma dać satysfakcję w kontaktach
towarzyskich... a doznaję tylko uczucia gniazdowania w damskim wydaniu.
A przecież nie szukamy Sfinksa
ze starożytnego Egiptu, czy towarzystwa do egzotycznej panoramy odległych
krajów tropikalnych, ale człowieka o
wrażliwej duszy i wolnym umyśle. To wyobraźnia człowieka jest jego
największym skarbem, a poznawanie różnorodności świata
uzupełnieniem. Może dlatego życie towarzyskie tak podupadło, że
najczęściej kończy się na kontaktach wirtualnych? Ja sądzę jednak, Moja
Droga Waćpanno, że nigdy żadne związki między ludźmi, nie oparte o
trwałą przyjaźń, nie miały dużych szans na przetrwanie
w duchu deklaratywnej miłości i zrozumienia...
Twój przyjazny i pełen nadziei
Krisand z Pomorza
|