Wielce umiłowana memu sercu Waćpanno!
Kornie proszę o wybaczenie, iż tak wiele czasu spędziłem w letnich
mirażach lenistwu umysłowemu sprzyjających ze szkodą dla korespondencyi
naszej. Ułomność moich myśli w tym czasie nie przesłoniła jednak
postrzegania swawoli młódzi naszej polskiej. A swawolą, aż
nadto, korzystając wielce z wolności, którą im podano, lecz
której na pożytek swój i ogółu skonsumować nie umieją. Zabrakło, zdaje
się, autorytetów, wzorców do czerpania dobrych i
konstruktywnych inicjatyw stymulujących ich zapał, wyobraźnię i
intelekt, pomagających w osiąganiu odwagi i krytycznej wiedzy.
A pamiętasz, Waćpanna, nasze wzorce? Postaci "Małego rycerza"
Wołodyjowskiego, imć Skrzetuskiego i nade wszystko szalonego Kmicica,
którzy nie tylko nadczłowieczą odwagą w obronie ojczyzny się
wsławili, ale wielkim miłościom szacunek budzili...
A dzisiaj? Jak wieści niosą z gazetowej "Rzeczpospolitej" największy
autorytet mają niejaki Jerzy Owsiak, Kuba Wojewódzki, Szymon
Majewski, etc... Toż to hańba dla Najjaśniejszej RP, w jakim miejscu
rozwoju społecznego znaleźliśmy się - jako naród. Nawet Kuba
Wojewódzki powiedział, że „to żałosne,
skoro taka postać, jak ja znalazła się na liście autorytetów".
Ten skrzywiony obraz dzisiejszych "autorytetów" to pokłosie
rządów lewackich liberałów, które wprowadzały
coraz bardziej idiotyczne i pozbawione jakiegokolwiek sensu reformy
oświatowe. Już nie ma autorytetów, gdy likwiduje się w
świeckich szkołach kolejne godziny lekcyjne języka naszego ojczystego i
historii. Z nauczania podstawowego wyrzuca się stare, ale bardzo
wartościowe lektury. Dlaczego? Przecież przekazy tych
lektur wcale nie zmieniły się. Wielkie wartości, takie jak: honor,
wiara, patriotyzm, miłość, zdrada, uczciwość czy szacunek pozostaną
zawsze takimi samymi, bez względu na czasy. Czy lektura Harry'ego
Pottera spowoduje, że młódź polska będzie bardziej
patriotyczna, lepsza i uczciwsza? Tfu, na psa urok, jak powiadał
Zagłoba...
"Rzeczpospolita" gazetowa pokazała, że "autorytety" wybierane przez
tych młodocianych giermków bez honoru, to głównie
znani celebryci, najbardziej znani z tego, że są znani. To, jak mi
Bóg miły, w czystym wydaniu dominacja kultury obrazkowej
zamiast szlachetnych wartości.
Pytam się zatem, Moja Waćpanno, co na to szlachta naszej kultury?
Dlaczego nie słychać jeszcze szczęku szabel w słowach krytyki
ośmieszającej te lewacko-liberalne kierunki zmian degradujące
kulturalną spuściznę naszych wielkich przodków? Czy
powiedzenie, że „takie społeczeństwo, jakie jego młodzieży
chowanie" ma wystarczyć za całą historię honoru i rycerskości w
Rzeczpospolitej naszej? Czy rozpłynąć się mamy w magmie globalnej
uniwersalizacji, sprowadzającej się jedynie do powszechnego konformizmu?
Dlaboga, panie pułkowniku Wołodyjowski! Ratuj w Rzeczpospolitej
młodzieży chowanie! Larum grają!
Myśli i serce me niespokojne ku Waćpannie kieruję
Krisand z Pomorza
|