I. Krótka historia Ateńskiego
Związku Morskiego
W V wieku p.n.e. pod koniec wojen perskich powstał Związek
Morski zwany też Symmachią Delijską – sojusz polis
(miast-państw) starożytnej Grecji założony z inicjatywy Aten i
przez nie kontrolowany. Miał na celu wzajemną obronę całego
obszaru Morza Egejskiego i miast greckich położonych w Azji
Mniejszej przed zagrożeniem ze strony Persów. Każdy członek
Związku Morskiego był zobowiązany do płacenia corocznej
składki (foros), oraz dostarczania okrętów w zamian za
gwarancje bezpieczeństwa (pierwsze starożytne NATO).
Składka była wpłacana do wspólnej kasy i przeznaczona na
finansowanie kampanii wojennych związku. W skład związku w
połowie V wieku p.n.e. wchodziło około 200 członków zależnych,
a tylko nieliczne, jak Lesbos, Chios i Samos były członkami
autonomicznymi.
Początkowo związkiem kierowała rada związkowa zwana
Zgromadzeniem Sprzymierzonych, której zebrania odbywały się na
wyspie Delos (taka starożytna Bruksela), gdzie znajdował się
również skarbiec związku. Jednak w roku 454 p.n.e. na rozkaz
Peryklesa, skarbiec został przeniesiony do Aten, a Związek
Morski przekształcony został w federację. Z tą chwilą związek
uległ całkowicie hegemonii Aten, które surowo karały
pozostałych członków usiłujących prowadzić własną politykę lub
wystąpić ze związku. Z biegiem lat uzyskiwane pieniądze z
wnoszonych przez wszystkie państwa dobrowolnych wpłat, Ateny
zaczęły przeznaczać na powiększenie własnej potęgi militarnej.
Wzrastająca siła Aten i narzucona dominacja powodowały coraz
większe niezadowolenie pozostałych członków związku, którego
kulminacja nastąpiła po przegranej wojnie Aten w starciach ze
Spartą (431–404 p.n.e.), która była zdecydowanie przeciwna
przystąpieniu do Związku Morskiego. Tym samym dopełnił się
czas hegemonii Aten. Pierwszy w historii związek państw
europejskich, jakim był Ateński Związek Morski z powodu
osłabienia hegemona upadł…
II. Krótka historia Unii Europejskiej
W XX wieku, czyli po ponad 2,5 tysiącu lat, po zakończeniu
dwóch najstraszliwszych w dziejach ludzkości wojen światowych,
w roku 1952 powstała Europejska Wspólnota Węgla i Stali
przekształcona w 1958 roku przez 6 państw najlepiej
rozwiniętych w Europejską Wspólnotę Gospodarczą. Stała się ona
zalążkiem przyszłej Unii Europejskiej i bezpośrednią
następczynią starożytnego Helleńskiego Związku Morskiego na
mocy podpisanego 7 lutego 1992 traktatu z Maastricht.
Integralną
częścią Traktatu było włączenie do UE struktur militarnych,
North Atlantic Treaty Organization, NATO, którego celem
istnienia była obrona militarna przed atakiem ze strony ZSRR i
jego państw satelickich. W skład NATO wchodzi obecnie 28
państw, czyli wszystkich, które tworzą jednocześnie
gospodarczo-polityczny związek państw europejskich.
Podobnie, jak w starożytnym Związku Morskim każdy z członków
Unii wnosi do unijnej kasy spore środki pieniężne w postaci co
najmniej 0,73 procent wartości własnego PKB, VAT-u, oraz
podatku od wynagrodzeń pracowników zatrudnionych w jednostkach
unijnych. Każdy z członków pokrywa też wydatki organizacji
militarnej NATO, których mechanizm określono w art. 41 ust. 2
Traktatu o Unii Europejskiej. Na cele militarne państwa
członkowskie wnoszą roczną składkę stosownie do swojego
dochodu krajowego brutto, by w ramach programu Athena -
finansować wojskowe operacje bezpieczeństwa i obrony UE.
Początkowo struktury Unii i jej funkcjonowanie określał
Traktat z Maastricht, na mocy, którego wszyscy członkowie Unii
podejmowali decyzje jednomyślnie, ale w roku 2009 pod
naciskiem Niemiec i Francji podpisano zmodernizowany traktat
lizboński o funkcjonowaniu Unii, w którym dominujący głos w
sprawach Unii uzyskały te dwa kraje. Z tą chwilą dobrowolny
związek wielu państw europejskich, wbrew układowi z
Maastricht, uległ całkowicie hegemonii duetu Niemcy-Francja,
które również wzorem dawnego Ateńskiego Związku Morskiego
zamierzają surowo karać członków usiłujących prowadzić własną
politykę lub wystąpić ze związku.
Jednak w miarę coraz bardziej pogłębiającego się kryzysu
ekonomicznego związanego m. innymi z niewypłacalnością Grecji
i brakiem stabilności finansowo-gospodarczej w wielu innych
krajach Europy, w funkcjonowaniu Unii zaczęły pojawiać się
pęknięcia. Narastało niezadowolenia z nierównomiernego rozwoju
poszczególnych państw-członków i nachalnej polityki
odchodzenia od tożsamości i tradycji państw narodowych na
rzecz ściślejszego zintegrowania wszystkich członków w
strukturach federacji. Ta nieprzemyślana polityka szybko
przełożyła się na drastyczne opuszczenie Unii Europejskiej
przez jednego z najważniejszych filarów unijnych, Wielką
Brytanię, oraz usztywnienie kursu przez państwa
wschodnioeuropejskie z Grupy Wyszehradzkiej, gdy nazbyt
widoczne stały się negatywne efekty decyzyjne unijnej
administracji.
Jednocześnie fatalna polityka walutowa Unii przynosi
największe korzyści ekonomiczne dwóm największym potęgom
europejskim Niemcom i Francji kosztem pozostałych mniejszych i
słabszych ekonomicznie państw powodując dalsze rosnące
napięcia w samej Unii, która ponadto obciążyła się potężną
falą napływających imigrantów, głównie ekonomicznych z państw
Bliskiego Wschodu i Afryki. Imigrantów zupełnie obcych
kulturowo i wyznawanej wiary, którzy nie asymilując się z
kulturą chrześcijańską, będącą podstawą kultury europejskiej,
powoduje wzrastające napięcia i zagrożenia europejskiego
bezpieczeństwa. Podejmowane ad hoc działania przez słabnące
kierownictwo unijnych struktur nie rozwiązuje źródeł kryzysu,
a ogranicza się do gorączkowego klejenia „plastrów” na
owrzodzenia systemowe, co w konsekwencji doprowadzi do
rozbicia wewnętrznego samej Unii i jej upadku, podobnie jak
przed ponad 2 tysiącami lat upadł Ateński Związek Morski . Czy
Unię Europejską czeka ten sam los?
© Krisand, kwiecień’17
|