strona główna     │     witryny tematyczne    │    greckie historie    │   listy_post scriptum   │    felietony    │    o mnie  





MENU:


Słonimski- heretyk wśród poetów

Boy-owy Zielony Balonik

Uśmiech Jana Sztaudyngera

WoodyAllen i cała reszta...

Odmienne Stany Świadomości

Super życie sexy medialne

Unia Europejska czyli nic nowego...

Pandemia i zagrożenia cywilizacyjne

Dlaczego nieprzygotowani? - aneks




Drogi do sukcesu - prapoczątki
 




SUPER ŻYCIE SEXY MEDIALNE

     Co przeciętny konsument, czyli zjadacz medialnej papki wie o życiu? Niewiele, gdyż jego percepcja ogranicza się do biernego przełączania kanałów TV, którymi nijakość spływa różniąc się jedynie konsystencją. Obojętnie, który kanał się uruchomia, każdy wypełnia misję dla zdobycia jak największej ilości kasy z reklam. Głównie erotycznych. Nawet przyprawa do zupy musi być sexy, nie mówiąc o prezenterce, której usta same się składają wymownie…

Polityka i sex to konglomerat głównych dań, którymi karmi się wygłodniałe zmysły konsumentów, bo wiadomo, że zarówno w polityce, jak i w erotyce się pieprzy. A gdy doznajesz przyjemności z pieprzenia, to zapominasz o głodzie. Dla zaspokojenia niskich instynktów odbiorcy zapewnia się masową rozrywkę spłyconych treści. By szybko połknąć i szybko wydalić, bo za chwilę zaserwowane zostaną kolejne dania, jeszcze mniej strawne seriale i nihilistyczne audycje. Początkowe odczucie zniesmaczenia, przeradza się jednak dość szybko w obojętność. Już nie dziwi, że kabaret robi za politykę, a polityka za kabaret, dla wywołania ataków sraczki u Telemanów po niezdrowych sensacjach. A wiadomo, że konsument zajęty własną dupą nie będzie zajmował się wnikliwie polityką...

Zaś spece od wywoływania biegunki umiejętnie manipulują mózgami smakoszy po raz n-ty przetrawianej tej samej potrawy, czyniąc z ich mózgów cembrowinę wody wymieszanej z sieczką, aż nieodporny i nienauczony myślenia mózg rozpłynie się w fekaliach. W tym celu wywołuje się temat jakiegoś paranoicznego dyktatora z kraju, o położeniu którego na globie ziemskim nie ma zielonego pojęcia smakosz politycznych flaków, by umiejętnie manipulując informacją wywołać pożądany efekt. Kontekst jest zawsze taki sam - żrący trawę z głodu poddani dyktatora, pozbawieni wszelkich praw, umierające z chorób dzieci, brud, smród i ubóstwo. Domyślnie, jeśli nie będziesz popierał naszej nieograniczonej wolności i demo-sracji rodzimych kacyków, skończysz w takim zapyziałym systemie, gdzie sznur konopny z ciasną pętelką jest wybawieniem.

Dla równowagi ku wypełnieniu próżności konsumenta nie odróżniającego własnej dupy od szamba w głowie, bezkrytycznie wchłaniającego serwowana papkę, są cuda tego świata, gdzie ludzie z nadmiaru obfitości kasę otrzymują za to tylko, że istnieją, żrą frykasy, uczestniczą w wystawnych imprezkach, zmieniają luksusowe bryki na jeszcze bardziej ekstrawaganckie, uprawiają orgie seksualne i wypróżniają z siebie ten nadmiar obfitości konsumpcyjnej. Jak to próżniaki…

Ten medialny spektakl to sprawdzona ostoja propagandy politycznej. To przecież takie proste - pstryk pilotem i twoje zmysły trafiają do barwnego świata nasyconych i szczęśliwych ludzi. A jeszcze przed chwilą byłeś nieudacznikiem, którego na nic nie stać, bo żyjesz z łaski dojących cię bez skrupułów pracodawców, banków, handlowców i własnego państwa. Rozładowania związanych z tym stresów masowy konsument poszukuje w szybkim zamuleniu zmysłów. W mediach typu talk-show wciągających go do nierealnej i obłudnej rzeczywistości, albo w używkach czy alkoholu. Na jedno wychodzi. Zamulony konsument nie żyje swoim życiem, nie podejrzewa nawet, że jeszcze jakiekolwiek życie wartościowe istnieje. Nie rozpoznaje już pojęć, do czego służy kultura, literatura, nauka, wiara, etc. To wszystko zastąpił mu polityczno-medialny show głupka, czyli padaczka współczesnego Polaka...



© Krisand, wrzesień 2013




Copyright Krisand.2012-2020. All rights reserved.